BANKNOT
Stanisław Moniuszko zorganizował polską świadomość narodową nie tylko za pośrednictwem swoich dzieł scenicznych. Być może nawet efektywniej i szybciej wpisał się w powszechna świadomość Polaków dzięki swej obecności w przestrzeni publicznej, daleki od sceny, a bliższy życiu codziennemu w jego najbardziej przyziemnej postaci. Chodzi tu o granatowo-fioletowy banknot, na rewersie którego widniała fasada Teatru Wielkiego w Warszawie, a na awersie – twarz w okularach, zapięty surdut i fular. Banknot o nominale 100 000 zł zaprojektował Andrzej Heidrich.
Stanisław Moniuszko to jedna z ostatnich „twarzy” gospodarki PRL. Na banknocie pojawił się tuż po przełomie 1989 roku, uzupełniając poczet wielkich polskich bohaterów przedstawianych na banknotach emitowanych w PRL. Obok najważniejszych polityków i przywódców wojskowych (m.in. Tadeusza Kościuszki, Józefa Piłsudskiego), przez postaci polskiej i światowej nauki – Mikołaja Kopernika, Marię Curie-Skłodowską, po artystów światowego formatu – Fryderyka Chopina, Henryka Sienkiewicza, Władysława Reymonta oraz Ignacego Jana Paderewskiego.
Z jednej strony Moniuszko uznany został za jednego z najważniejszych polskich artystów – znalazł się na polskich banknotach po Fryderyku Chopinie (wcześniej wyemitowanym na nominale 5000 zł) i jeden z ogólnej liczby trzech kompozytorów organizujących Polakom rzeczywistość gospodarczą (ten trzeci to Paderewski). Nie dostąpił tego zaszczytu Karol Szymanowski, nie było banknotu z Wojciechem Bogusławskim, ojcem teatru polskiego.
Ale gwiazda Moniuszki jako bohatera polskiej gospodarki błyszczała krótko. Wprowadzony do obrotu banknot o nominale 100 000 zł pojawił się na rynku w 1990 roku, wycofany zaś został w efekcie denominacji w 1995 roku. Stał się więc Moniuszko symbolem przemian gospodarczych i schyłku epoki, dziecko galopującej inflacji, dowód zacierających się trybów starego systemu, symbol przegranej socjalizmu. Jak żartują niektórzy, kariera Stanisława Moniuszki w świecie pieniądza musiała być krótka – zmagał się całe życie z brakiem pieniędzy, a długi, wierzyciele i spłaty kredytów były dla niego chlebem powszednim. Nie był rekinem finansjery, nie był więc predestynowany do bycia symbolem dostatku.
Po denominacji banknot z podobizną Stanisława Moniuszki znalazł zamiennik w postaci nowych polskich 10 złotych z Mieszkiem I. Nowa seria banknotów będących obecnie prawnym środkiem płatniczym w Polsce obejmuje wyłącznie postaci polskich przywódców politycznych. Nie przewidziano tam miejsca dla Moniuszki, jak i żadnego innego polskiego kompozytora.