NARÓD

W czasach, kiedy Stanisław Moniuszko przyszedł na świat, popularność zdobywała nowa wizja społeczeństwa, zorganizowanego według zasad innych niż trwające przez wiele stuleci. Punktem zwrotnym okazała się Wielka Rewolucja Francuska, która wybuchła w 1789 roku. Za jej początek uważa się zdobycie Bastylii 14 lipca 1789 roku. Przez kolejne lata lud Francji doprowadził do obalenia monarchii absolutnej, a w wyniku zbrojnych działań życie stracił zarówno król, jak i wielu przedstawicieli władzy na niższych szczeblach.

Inicjatorem zmian był tzw. trzeci stan, czyli mieszczaństwo i chłopi, którzy do tej pory uważani byli jedynie za siłę roboczą, nie posiadającą głosu i nie mogącą o sobie stanowić. Ustawieni w systemie feudalnym na najniższym szczeblu hierarchii społecznej chłopi mieli zapewniać byt szlachcie i duchowieństwu, funkcjonując na zasadzie własności możnych właścicieli. Bunt wynikły z poczucia skrajnej nierówności doprowadził do ustanowienia nowego porządku społecznego.

W końcówce XVIII wieku Europa uległa całkowitemu przemeblowaniu. Dążenia Francuzów nie były odosobnione. Na Półwyspie Apenińskim Giuseppe Garibaldi doprowadził do zjednoczenia wielu małych państewek, w wyniku czego powstały współczesne Włochy. W podobnym czasie rozliczne państwa niemieckie zostały zjednoczone przez Ottona von Bismarcka, co dało początek dzisiejszym Niemcom. Nowo powstałe byty potrzebowały nowej definicji. Narodziły się wówczas dwie nowe kategorie – państwo i naród.

Na bazie doświadczeń francuskich zrodziła się idea narodu jako wspólnoty obywatelskiej. Według tej koncepcji ludzi zamieszkujących jedno państwo łączą wzajemne zobowiązania względem siebie. Naród jest siecią wzajemnych obowiązków, ale też przydzielonych każdej warstwie społecznej praw. Członkowie narodu, niezależnie od tego, jakim mówią językiem, skąd pochodzą ich przodkowie, kim są i czym się zajmują, są za siebie współodpowiedzialni, a dobro ogółu przekłada się na dobro jednostek.

Tadeusz Wolniewicz, Apoteoza Moniuszki, olej na płótnie, 1921?, zbiory prywatna

Inną odpowiedź na zmiany dała niemiecka koncepcja narodu. Według niej tym, co czyni z mieszkańców państwa naród, jest jedna, wspólna kultura. „Blut und Boden” – krew i ziemia, to właśnie czynniki decydujące o przynależności narodowej. Jedna religia, tradycja, a nade wszystko jeden wspólny język decyduje o powiązaniu ludzi ze sobą. Dlatego w tej koncepcji tak ważny stał się powrót do źródeł. Poszukiwano niematerialnych przejawów wspólnotowości, wspólnych korzeni. Uznano, że zakonserwowaną przeszłością, na którą nie miał wpływu rozwój cywilizacji, jest kultura wsi. W tradycji ludowej, w folklorze widziano zalążek narodu: w języku i jego przejawach – podaniach, mitach, legendach, w pieśniach ludowych, w tańcach i całej kulturze materialnej – strojach, ozdobach, architekturze.

Niemiecką drogą podążyła Polska, która przyjęła założenia niemieckiego romantyzmu. W tym klimacie światopoglądowym dorastał Stanisław Moniuszko, który w ogromnej większości swoich utworów zwracał się w stronę kultury ludowej i przeszłości szlacheckiej. Jego znaczenie dla podtrzymania tożsamości narodowej w okresie zaborów było ogromne. Oglądani w operze Halka górale, bohaterowie z ludu, zwracali oczy wyższych warstw społecznych na „trzeci stan”, którego rola została dostrzeżona w 1864 roku przez cara, który po kilkuset latach dokonał uwłaszczenia chłopów.

Włodzimierz Łuskina, Projekt kurtyny dla Teatru Miejskiego (jedna z postaci to Stanisław Moniuszko), olej na płótnie, Kraków 1890, wł. Muzeum Historyczne Miasta Krakowa

Wielka przeszłość Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która w pewnym momencie rozciągała się od morza Bałtyckiego do Czarnego, będąc potęgą w tym regionie Europy, przywoływała świetlane momenty z przeszłości. Stanisław Moniuszko był nie tylko pokrzepicielem serc i pocieszycielem w czasie ucisku. Dzięki niemu idea wspólnoty narodowej opartej na jedności języka, wiary i ziemi miała szansę umocnić się i nadać ostateczny kształt polskiemu romantyzmowi.